Boisz się pójść w tango?
Dziecko lekko podskakuje i wesoło idzie ku wszystkiemu co nowe. Ale dorosły człowiek potrzebuje trochę więcej czasu, aby się przekonać, pokonać swoje lęki i wreszcie oderwać się od codzienności. Mało kto otwarcie przyznaje się do swoich lęków, ale porozmawiajmy o nich.
- Jak w ogóle tak przyjść i tańczyć, będąc takim dorosłym i nic nie potrafiąc? Będzie dużo nieznajomych ludzi, a ja będę musiał robić nowe rzeczy, czując się niewygodnie w nieznanym mi dotąd otoczeniu. Do tego inni mogą mnie obserwować, podśmiewywać się. Takie podejście jest bardzo charakterystyczne dla dorosłego człowieka, który jest przyzwyczajony do tego, by kontrolować wiele rzeczy i spraw w swoim życiu. Oprócz tego nasza samoocena zależy od tego na ile dobrze potrafimy te rzeczy robić. A tu wszystko nowe i dotąd nieznane. Dodatkowo sami jesteśmy przyzwyczajeni oceniać innych ludzi. Jesteśmy świadomi, że oni robią to samo, co jest mało przyjemne. Jak z tym żyć? Nigdzie nie chodzić, siedzieć w domu, spacerować tylko znanymi ścieżkami, nudzić się i marzyć o wielkim i nieosiągalnym? Głupie pytanie.
Wtedy trzeba nastawić się w następujący sposób:
- Nie jestem zobowiązany znać i potrafić wszystko. Świat jest olbrzymi, interesujący i otwarty. Mogę próbować tego, co uważam za interesujące i korzystne dla siebie. Nie wychodzi teraz, wyjdzie za tydzień, miesiąc, dwa…
- Nie mam partnera, albo gorzej – partnerka uciekła! I w ogóle skąd ich wziąć, przecież do tanga trzeba dwojga.
Oczywiście do tanga trzeba dwojga, brak partnera/partnerki jest nieprzyjemną rzeczą, pozostaje tylko zostać w domu, by pić herbatę z ciastkami i czekać. A jednak można przyjść na tango i bez pary, bez względu na to czy jesteś mężczyzną czy kobietą. Zajęcia są zbudowane w taki sposób, że nawet jeśli nie zatańczysz z partnerem/partnerką to z instruktorem. Oprócz tego masz większa szansę znaleźć partnera przychodząc na warsztaty, zajęcia grupowe, milongi, festiwale. Warto też poszukać wśród znajomych, przyjaciół, kolegów z pracy jeśli będziesz z entuzjazmem opowiadać o swojej pasji.
- Mój wiek, waga, wzrost itd. – nie nadają się do tanga.
Prawda, po co pozwalać sobie cieszyć się życiem i rozwijać, skoro nie pasujesz do istniejących standardów, będących tylko w Twojej głowie. Najlepiej nie robić nic, i biernie czekać aż parametry magicznie dopasują się do tych standardów. Odkryjmy duży sekret: tango to taniec socjalny, bez pretensji do Twoich parametrów ciała oraz wieku. Para może nie odpowiadać sobie nawzajem pod względem wzrostu, wagi, temperamentu, charakteru, wykształcenia, itp. Przy tym wszystkim ludzie Ci mogą cudownie tańczyć tango. Zacznij interesować się tangiem, a za rok zobaczysz jakie mogą się z Tobą stać cuda!